Archiwum 14 stycznia 2004


sty 14 2004 #4# Nikt nie zasługuje na moje łzy
Komentarze: 4

Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje nigdy nie doprowadzi cię do płaczu!!!

Może i nikt nie zasługuje na moje łzy!!! A jednak często płaczę przez tych ludzi, którzy na nie nie zasługują. Płaczę przez tych idiotów! Chociaż wiem, że nie powinnam się nimi przejmować. Jednak nie potrafię!!! Czasami jest mi tak smutno i przykro!!! Kiedy powiedzą mi coś niemiłego, a jednak udaje twardą! Jednak w środku chce mi sie płakać. Nie potrafię im powiedzieć, żeby tak nie robili!!! Żeby mnie nie ranili!!! Zresztą oni by i tak nie posłuchali!!! Wiem nie jestem asertywna!!! Ale co mam zrobić??? Mam już dosyć cierpienia. Powinnam cieszyć się życiem! I w sumie się cieszę!!! Brakuje mi jednak miłości. Jakiegoś wspaniałego chłopaka. A nawet nie wspaniałego tylko normalnego, zwykłego chłopaka, który by mnie kochał, a ja bym kochała jego!!! Jest taki jeden! Ale co z tego. Oki nie piszę już tej notki. Bo wszystki notki jakie piszę nie ważne od jakiego tematu zaczynam i tak kończą się na temacie miłości. Więc wolę kończyć nim dobrze  zacznę, bo znowu złapię jakąś chandrę!!!

a-g-u-s-1-5 : :
sty 14 2004 #3# Następna gadka o miłości
Komentarze: 1

Nie kocham cię za to kim jesteś, ale za to jaki jesteś, kiedy przebywam z tobą!

Widziałam go dzisiaj, a nawet z nim trochę gadała ( a tak dokładniej to zamieniłam dwa słowa), ale dla mnie znaczyło to bardzo dużo!!! Mogłabym na niego patrzeć cały czas!!! Może to nie jest ideał faceta . Ani nie jest przystojny ( chociaż dla mnie jest najpiękniejszy), ani bogaty (chociaż jak dle mnie pieniądze się nie liczą) , ani specjalnie miły( chociaż dla mnie jest najmilszym i najwspanialszym człowiekiem na całe ziemi!!!)  Jest poprostu zwykłym normalnym chłopakiem niczym nie wyróżnającym z tłumu. I właśnie za to tak bardzo go kocham. Tak dużo razu używam słowa "kocham cię", ale czy ja go tak naprawdę kocham? Czy można kochać kogoś kogo tak naprawdę się nie zna? Kiedy tylko kilka razy się z nim gadało. Może to jest miłość, a może tylko zwykłe zauroczenie, które minie tak szybko jak się pojawiło? Ale czy mi to wogóle kiedyś minie? Chciałabym tego, ale jednocześnie bardzo tego nie chcę. Jezu gdybym wiedziała co on czuje? Wtedy bym wiedziała na czym stoję. No, ale przecież nie podejdę do niego i nie powiem Wiesz kocham cię, a ty mnie kochasz??? Nie mam tyle odwagi, a pozatym gdyby okazało się, że on mnie nie kocha to co wtedy??? Chybabym się zabiła. Pamiętam jak kiedyś jak byłam mała to obiecałam sobie, że nigdy nie będę płakała przez faceta. Jednak tak wiele razy mi się to zdarzyło... Tak wiele nocy przepłakałam... Po ostatnim nieudanym związku obiecałam sobie nigdy więcej, ale ja poprostu nie potrafię nie angażować się uczuciowo!!! Jak tracę nawet niezbyt bliską mi osóbke to jest mi strasznie smutno!!! Nie chcę cię stracić!!! Chcę być na zawsze z tobą!!! Kocham cię!!!!

a-g-u-s-1-5 : :